Żeby lakier błyszczał się jak z fabryki, a nawet jeszcze bardziej, konieczna jest korekta lakieru. Żadne, nawet najlepsze woski, nie dadzą cienia rezultatu takiego zabiegu.
Cały proces uznawany jest jednak za trudny, ale to nieprawda. Wystarczy pamiętać o kilku rzeczach, które opisujemy w tym artykule. To, że jest pracochłonny, to już prawda. By zdjąć dokładnie rysy trzeba mieć wolny weekend. Ale za to gdy zdecydujemy się na samodzielną pracę, zamiast w firmie detailingowej, można zaoszczędzić do 1000 zł. I to nawet wtedy, gdy będziemy musieli kupić własną polerkę!
Podstawowa sprawa – korekta lakieru to trwały zabieg, którego efekt (przy odpowiednim zabezpieczeniu lakieru) utrzymuje się do kilku lat.
Oczywiście o lakier po korekcie należy dbać, by te kilkanaście miesięcy auto było pozbawione rys.
Po pierwsze – myjnie szczotkowe – unikać jak ognia i nie chodzi tutaj o jakość samych szczotek, czy materiał, z którego są wykonane, ale o drobiny piasku, które są nimi ścierane z lakieru pozostawiając po sobie trwałą pamiątkę.
Po drugie powinniśmy pamiętać aby zacząć od mycia wstępnego aktywną pianą. Mozna ją nakładać pianownicą ręczną jak i pianownicą przeznaczoną do myjki ciśnieniowej, pamiętając o tym, aby nakładać ją od dołu auta aż po dach.
Po trzecie, musimy dobrać odpowiednie narzędzie do mycia auta. Najlepszym rozwiązaniem jest stworzona do tego rękawica z delikatnych mikrowłókien lub z owczej wełny.
Po czwarte, jeżeli chcemy umyć swoje auto całkiem bezpiecznie, musimy pamiętać o metodzie mycia na dwa wiadra. Pierwsze wiadro z wodą wraz z szamponem samochodowym, natomiast drugie wiadro z czystą wodą do płukania rękawicy oraz umieszczonym na dnie separatorem brudu.
Kolejnym utrwalaczem efektu (do rozważenia dopiero po korekcie lakieru), który dodatkowo podbije połysk, jest aplikacja powłoki ceramicznej. Dobry i znacznie tańszy wosk nałożony po korekcie, też znakomicie się sprawdzi, choć warto go nakładać częściej – np. co 3 miesiące. Zatem, jak zacząć?
Znajdź sklep
w okolicy
Najpopularniejsze uszkodzenia lakieru – swirle i oksydacja
Korekta lakieru idzie najprzyjemniej, gdy mamy do usunięcia swirle i oksydację lakieru, czyli najpopularniejsze uszkodzenia wynikające ze standardowego użytkowania auta. W prostszych słowach swirle to koliste rysy, najwyraźniej widoczne w intensywnym słońcu.
Oksydacja to po prostu zmatowiały lakier. To drugie można najczęściej spotkać w przypadku starszych lakierów akrylowych, ale także w przypadku metalizowanych. Wystarczy że auto miało kolizję, a lakiernik zepsuł sprawę.
Wyraźnie widoczna morka w tym przypadku to efekt nieprawidłowej korekty lakieru.
Tzw. skórka pomarańczy nie jest najłatwiejsza do usunięcia. W tym przypadku zanim przejdziemy do korekty z użyciem maszyny polerskiej, trzeba użyć papieru wodnego i ręcznie usunąć nierówną fakturę lakieru.
Są też krążki z papierem ściernym – do maszyn polerskich – których można użyć na płaskich powierzchniach. Krawędzie i załamania karoserii lepiej jednak wypolerować ręcznie. Unikniemy przetarcia się do bazy.
Nikogo nie powinien też przestraszyć fakt, że użycie papieru wodnego całkowicie zmatowi lakier, to normalne. Połysk przywrócimy później, pastą polerską, gąbką lub futrem.
Przy usuwaniu morki można użyć papieru od P2000 (dosyć gruby) do P2500 (bardzo drobny). Najpierw jednak spróbujmy P2500, jeżeli nic to nie daje, dopiero zejdźmy delikatnie z gradacją. Jeżeli użyjemy P2000 na start, może okazać się, że potem trzeba będzie długo pracować futrem polerskim, albo jeszcze raz poprawiać P2500.
Grubszy papier szybciej likwiduje morkę, ale przy okazji tworzy pracochłonne w usuwaniu, grube rysy.
Tym sposobem można pozbyć się efektu skórki pomarańczy. Trzeba się przygotować jednak na długie godziny pracy.
Czym są hologramy?
Hologramy to sygnał, że ktoś próbował już wcześniej majstrować przy lakierze, ale zapomniał o jego wykończeniu. Tworzą się podczas pierwszego etapu korekty, czyli usuwania najgłębszych rys, z użyciem twardej gąbki (bądź futra) oraz pasty cuttingowej, do tzw. cięcia.
Hologramy to nic innego jak ślady prowadzenia maszyny polerskiej. Pytanie brzmi – czy ktoś, kto próbował odświeżyć lakier usunął wszystkie swirle i oksydację?
Jeżeli tak, zadanie jest proste, bierzemy pastę wykończeniową, miękką gąbkę i usuwamy hologramy. Jeżeli jednak spod hologramów przebijają się grubsze rysy, proces korekty lakieru trzeba wykonać od początku.
Pasty cuttingowe, polishingowe i finishingowe – jaka pasta do polerowania lakieru
Pasty polerskie występują najczęściej w 3-4 odmianach. Pierwsza kategoria to pasty cuttingowe – heavy cut, czyli mocno ścierne, służące do wycinania głębokich rys. Inaczej mówiąc, gdy zaczynamy korektę lakieru, bierzemy w rękę pastę cuttingową i polerujemy nią całe auto.
Dzięki temu sprawnie pozbędziemy się głębokich rys, swirli, zmatowień i hologramów. Dotyczy to ponad 90% aut, bo zwykle lakiery są dosyć twarde. Szczególnie mam tu na myśli lakiery metalizowane od BMW, czy Audi, z których rysy usuwa się wolniej, niż w przypadku aut pozostałych producentów.
Są jednak samochody z lakierem akrylowym, niemetalizowany, który jest delikatniejszy. Dotyczy to przede wszystkim aut japońskich, z naciskiem na Hondę, gdzie nawet lakiery metalizowane są bardzo proste do wyprowadzenia na lustro.
Druga strona medalu jest taka, że szybciej łapią rysy. W każdym razie gdy mamy do czynienia z takim przypadkiem, powinniśmy od razu zacząć od pasty polishingowej (fast cut), czyli średnio ściernej.
Niezależnie od jakiej pasty zaczniemy, zawsze trzeba auto wypolerować raz jeszcze, używając pasty wykończeniowej (ultra fine), czyli inaczej finishingowej lub nabłyszczającej. Jeżeli zrezygnujesz z tego zabiegu jest duże prawdopodobieństwo, że na aucie zostaną hologramy.
Będą niewidoczne wieczorem, czy w pochmurną pogodę, ale wyraźne w pełnym słońcu. Dobra korekta lakieru po prostu wymaga co najmniej dwóch etapów. Rzadko się zdarza odstępstwo od tej reguły.
W przypadku twardych lakierów stosujemy pastę Q1, w przypadku miękkich Q3. Użycie Q5 jako drugi lub trzeci etap korekty lakieru to konieczność, by pojawił się efekt wow.
Znajdź sklep
w okolicy
Jakie gąbki, pady do polerowania lakieru
Pady, czyli po prostu gąbki polerskie, występują w różnych kolorach nie bez powodu. Podobnie jak pasty polerskie, pady dzielą się na cuttingowe (mocno ścierne), polishingowe (średnio ścierne) i nabłyszczające – czyli finishingowe.
Te ostatnie często występują w kolorze czarnym, ale z pozostałymi jest już różnie, więc przed zakupem warto upewnić się dwa razy. Zasada użycia jest prosta. Pasta mocno ścierna + gąbka mocno ścierna, pasta polishingowa + średnia gąbka i pasta wykończeniowa + miękka gąbka.
Przed polerowaniem warto pomyśleć nad odpowiednim przygotowaniem lakieru samochodu. Jeśli chcesz skutecznie i bezpiecznie dla lakieru umyć samochód, koniecznie przeczytaj artykuł: ,,Szampon samochodowy K2 Vena – bezpieczny dla wosku i powłoki ceramicznej”.
Twardy pad polerski sprawdza się w usuwaniu rys, ale może zostawiać hologramy.
Ponadto pady występują w dwóch wersjach – nakręcane na polerkę lub przyklejane do podstawki z rzepem, którą nakręca się na polerkę. Podczas pracy nie ma to jednak większego znaczenia. Kupmy to, co tańsze. Gąbki występują też w różnych średnicach. Standardowa i najwygodniejsza jest wersja o średnicy 150 mm.
Można też dostać mniejsze pady, którymi wygodniej jest polerować różne zakamarki karoserii. Jednak to jest już opcja dla chętnych, bo standardową gąbką też można doskonale wykonać swoją pracę.
Jest też jeden cichy bohater, którego warto włączyć do akcji, gdy użycie twardej gąbki i mocno ściernej pasty nie daje zadowalających efektów. Bohater nazywa się futro polerskie i jego użycie będzie niemal na 100% pewne, gdy zabierzemy się za korektę w miarę nowego BMW z metalizowanym lakierem.
Futra używamy z twardą pastą. Jego zaletą jest bardzo szybkie usuwanie głębokich rys. Ma też swoje wady – pyli dosyć mocno, zazwyczaj zostawia hologramy, które trzeba usunąć pastą wykończeniową, lub gdy to nie daje efektu – polishignową, czyli średnią, z użyciem gąbki polerskiej.
-
K2 DURAFLEX GĄBKA POLERSKA MOCNOŚCIERNAGładka, niebieska, mocnościerna, mocowanie - rzep, średnica 150 mm
-
K2 DURAFLEX GĄBKA POLERSKA ŚREDNIOŚCIERNAGładka, średniościerna, mocowanie - rzep, średnica 150 mm
-
K2 DURAFLEX gąbka polerska lekkościernaBiała, gładka gąbka polerska, lekkościerna, mocowanie - rzep, średnica 150 mm
-
K2 DURAFLEX GĄBKA POLERSKA WYKOŃCZENIOWAWykończeniowa, nacinana, mocowanie - rzep, średnica 150 mm
Znajdź sklep
w okolicy
Futro, czyli narzędzie do zadań specjalnych. Stosujemy wtedy, gdy twarde gąbki nie radzą sobie z usuwaniem rys.
Polerki rotacyjne – lepsze do pierwszego etapu
Najpopularniejsze i najtańsze urządzenia polerskie to tzw. maszyny rotacyjne. Jest to w zasadzie nic innego, jak szlifierka, która jednak pracuje przy niższych obrotach. Urządzenia wyposażone są w potencjometr, którym można regulować w zakresie mniej więcej od 500 do 4000 obr./min – zależnie od modelu.
Wybierając polerkę warto zwrócić uwagę, czy ma przycisk blokujący uruchomienie urządzenia. Dzięki temu podczas pracy nie trzeba będzie non-stop trzymać włącznika. A wiele tańszych maszyn ma tak skonstruowany włącznik, że trzeba go trzymać, co nie pomaga w pracy. Największą przewagą nad maszynami typu Dual Action (DA) jest duża siła cięcia lakieru, tj najgrubsze rysy usuwane są znacznie szybciej.
Wadą jest to, że polerka rotacyjna bardziej ucieka spod ręki od polerki DA i wymaga większej uwagi przy pracy – łatwiej przypalić lakier. O ile polerowanie elementów metalowych można uznać za w miarę bezpieczne, to na elementach plastikowych warto zmniejszyć obroty z 3 tys. do maksymalnie 2 tys. obr./min. Warto przy tym pamiętać, że wiele aut ma nie tylko plastikowe zderzaki, ale i przednie błotniki. Trzeba też uważać na krawędzie lakieru.
Polerki Dual Action – lepsze na wykończenie
Urządzenia Dual Action, inaczej oscylacyjno-rotacyjne, lub też orbitalne, znacznie lepiej nadają się do wykończenia lakieru. Poza tym że kręcą padem dookoła, ruszają nim także na boki, a to ogranicza możliwość powstania hologramów.
Dlatego lepiej sprawdzają się w korektach jednoetapowych (tzw. one step), do nakładania wosków i cleanerów. Ich zaletą jest bardzo łatwa obsługa. Nie uciekają spod ręki, tak jak rotacja, ani nie rozgrzewają nadmiernie lakieru.
Oznacza to, że nie trzeba aż tak bardzo uważać na krawędziach karoserii, czy elementach plastikowych. W tym przypadku nawet nie trzeba nawet oklejać taśmą lakierniczą uszczelek, gdyż jest niewielkie prawdopodobieństwo, że je uszkodzimy. Ale mimo to warto to zrobić, bo potem nie trzeba będzie z nich wymywać pasty polerskiej.
Wybierając maszynę Dual Action warto zwrócić uwagę, aby posiadała funkcję łagodnego rozruchu tzw. soft–start. Powinna także posiadać funkcję stabilizacji obrotów, co oznacza, że zachowuje swoją prędkość niezależnie od tego jak mocno dociskamy ją do lakieru.
Oczywiście mile widziana też jest jak najbardziej płynna regulacja obrotów, aby sama praca z maszyną była wygodna i bezpieczna dla lakieru. W momencie zakupu koniecznie trzeba zwrócić uwagę na długość kabla zasilającego, który powinien mieć przynajmniej 5m.
Im dokładniej zabezpieczymy uszczelki tym mniej pracy będziemy mieli by usunąć z nich resztki pasty.
Maszyny oscylacyjne mają też swoje wady. Po pierwsze – takie urządzenia są droższe. Ponadto usuwanie urządzeniami Dual Action rys w pierwszym etapie korekty zajmie więcej czasu, niż na rotacji z futrem polerskim.
No i pady polerskie zużywają się szybciej. Warto pamiętać, by w tym przypadku nie stosować padów o wysokości 5 cm, a dwa razy niższych. Stosowanie tych większych ogranicza moc urządzenia. Są wyższe, wiec większa część energii idzie w giętkość pada, a nie na lakier.
Dlatego idealnym rozwiązaniem jest pierwszy etap na polerce rotacyjnej, z twardą gąbką i ścierną pastą, drugi zaś na oscylacyjnej z miękką gąbką i pastą wykończeniową. Miękka gąbka z miękką pastą na rotacji też doskonale usunie hologramy. Tyle, że będzie więcej szarpania się z polerką.
Znajdź sklep
w okolicy
Niewypracowana pasta
Podczas pracy może się zdarzyć, że na lakierze zostanie niewypracowana pasta. W takim przypadku – po pierwsze – warto nałożyć jej mniej na kolejny element. Nadmiar pasty należy spryskać atomizerem z IPA, czyli rozcieńczonym alkoholem izopropylowym (pół na pół, najlepiej z wodą zdematerializowaną).
Można też zainwestować w płyn do odtłuszczania powierzchni, który ułatwi usuwanie pasty. Jeżeli na elemencie zostały śladowe ilości pasty, wtedy wystarczy przetarcie suchą mikrofibrą. Trzeba jednak pamiętać, by była miękka, niezużyta i czysta.
Jeżeli pasta mimo to ciągnie się po lakierze i zaczyna do niego przywierać, oznacza to że musimy wymienić pad polerski na nowy, lub go wyczyścić. W tym drugim przypadku, trzeba go zdjąć z polerki i przepłukać ciepłą wodą, tak by wycisnąć z niego jak najwięcej starej pasty.
Następnie trzeba go wytrzeć czystą mikrofibrą, najlepiej mocno go do niej przyciskając. To jednak nie wszystko, pad dalej będzie mokry. Najlepiej poczekać, ale można też założyć go na polerkę rotacyjną i uruchomić urządzenie stopniowo zwiększając obroty od minimum do maksimum.
W ten sposób najszybciej pozbędziemy się resztek wilgoci. Trzeba jednak uważać, by woda z pada nie dostała się do silnika polerki. Dlatego zaczynamy od małych obrotów, a urządzenie trzymamy padem do dołu.
Jak polerować lakier samochodowy?
Polerkę należy prowadzić bardzo wolno, lekko dociskając ją do powierzchni. Pracę należy dzielić na małe kawałki, nie warto robić całego elementu w całości. Np. maskę najlepiej podzielić na 3 lub 4 części, zależnie od wielkości i pracować z osobna nad każdym fragmentem. Dzięki temu pracę wykonamy dokładniej i nie będziemy pracowali na przyschniętej paście.
Jak prowadzić maszynę? W możliwie najprostszy sposób. Najpierw nakładamy pastę na lakier, następnie rozprowadzamy ją, wyłączoną maszyną, po fragmencie który chcemy polerować. Potem uruchamiamy przyłożoną do lakieru polerkę i przesuwamy ją bardzo powoli w lewą lub prawą stronę.
Następnie pad przesuwamy w dół lub górę o średnicę talerza, tak aby ślad kolejnego „przelotu” nachodził lekko na ślad wykonany wcześniej. W ten sposób wędrujemy w dół lub w górę po elemencie. Następnie wracamy do punktu startu i powtarzamy proces, tyle że nie od lewej do prawej, a z góry na dół.
Gdy nie będziemy „machali” polerką w każdym kierunku, a starannie i powoli prowadzili ją po lakierze, szybciej usuniemy rysy.
Raz na jakiś czas warto też sprawdzić, czy polerowany fragment nie nagrzał się zbyt mocno. Jeżeli po dotknięciu ręką jest już bardzo gorący, przenieśmy się na inny fragment lakieru.
Powinniśmy unikać szybkich ruchów, jak i nadmiernie długiego trzymania urządzenia w jednym miejscu, np. przy usuwaniu głębokiej rysy. Poza tym duże rysy polerować należy w poprzek, a nie wzdłuż.
Gdy skończymy pierwszy etap korekty lakieru, trzeba pamiętać, by całość powtórzyć miękką gąbką z pastą wykończeniową. Ten proces jest już znacznie krótszy, gdyż usuwamy już tylko drobne rysy i hologramy. Wystarczy więc każdy fragment wypolerować jeden-dwa razy, by uzyskać znakomity efekt.
Inspekcja – jak sprawdzić efekt?
Fakt, że wykonaliśmy dwa „przeloty” polerką po fragmencie maski, z użyciem twardej gąbki i ściernej pasty, wcale nie oznacza że wszystkie rysy zniknęły. By się upewnić że ich nie ma, trzeba zetrzeć pastę z lakieru.
Jeżeli zostało na nim dużo pasty, najpierw psikamy alkoholem IPA lub odtłuszczaczem. Gdy na lakierze zostaną ślady pasty, których nie da się zetrzeć – bez obaw. Mogą to być zwykłe hologramy, które usuniemy przy drugim podejściu, czyli wykończeniu lakieru.
Inspekcję najlepiej przeprowadzić używając dobrego odtłuszczacza, ale sprawdzi się też alkohol IPA rozcieńczony z wodą.
Znajdź sklep
w okolicy
Najlepsze światło do inspekcji lakieru
Bez dodatkowego źródła światła trudno będzie stwierdzić, czy faktycznie usunęliśmy wszystkie rysy. Oczywiście najlepiej zaopatrzyć się w specjalne latarki i lampy do inspekcji lakieru, ale są one bardzo drogie. Na szczęście znakomicie sprawdzi się zwykła lampa halogenowa, której temperatura światła jest nieco żółta i zbliżona do światła dziennego.
W przypadku lamp LED, wszystko zależy od temperatury światła. Jeżeli będzie ono w przedziale od 4000 K do 5000 K, wtedy rysy będzie widać doskonale. Jeżeli barwa światła jest wyższa, biało/niebieska, wtedy trudniej dostrzec pozostałe rysy. Gdy używamy tylko takiego światła, to po wyjechaniu na pełne słońce najprawdopodobniej okaże się, że nasza praca wymaga poprawek.
Finisz, czyli mycie, odtłuszczanie i wosk
Na koniec nie pozostaje już nic innego, jak umycie auta i ciśnieniowe wypłukanie pasty ze wszystkich zakamarków. Usunięcie resztek pasty z karoserii wcale nie jest takie proste, aczkolwiek konieczne, zwłaszcza przed założeniem wosku.
W tym celu trzeba użyć dobrego szamponu, który poradzi sobie z odtłuszczeniem. Dostępne są też specjalne płyny specjalnie do usuwania resztek pasty. Auto myjemy ruchami kolistymi, koniecznie z użyciem bardzo miękkiej gąbki. Dobrym sposobem jest też użycie myjki wysokociśnieniowej z podgrzewaniem wody.
Dobra korekta to taka, po której w lakierze wszystko się odbija, tak jak na załączonym zdjęciu.
Następnie auto należy osuszyć nim samo wyschnie. Najwygodniej tego dokonać używając dużej i chłonnej mikrofibry. Ostatnim krokiem korekty lakieru będzie aplikacja dobrego wosku lub powłoki ceramicznej. Gotowe!
Bardzo dobry artykuł dla początkujących. Będę się go trzymał. No i produktów K2 oczywiście, które przetestuje.
Super artykuł, bardzo pomocny i konkretny. Też od pewnego czasu zmieniłem produkty, różnego typu pasty polerskie itd na produkty K2. Super!
Treściwy artykuł. Odpowiedział na wszystkie moje pytania. Czas spróbować produktów firmy K2
Świetny ekspercki poradnik i bardzo dobre, konkretne zdjęcia. Po woski, pasty, mleczka polerskie i inne kosmetyki samochodowe od K2 zapraszamy do naszego sklepu hurtownia chemiczna, gdzie proponujemy również polerki i akcesoria dla lakierników.
Bardzo dobry artykuł, przeprowadzę polerkę z K2.
Fajny artykuł
Pomocny i dobry artykuł pozdrawiam
Bardzo mądrze opisany detailing konkretnie i do rzeczy Tak to właśnie wygląda
Wielkie dzięki za artykuł
super dzięki zaczynamy
Wielkie dzięki za artykuł
BARDZO DOBRY ARTYKUŁY Zabiorę się do działania
Dobra Robota, odpowiedzi na wszystkie pytania jakie miałem. Pozdrawiam Autora.
Na jakich obrotach polerować elementy nie plastikowe ?
Zazwyczaj ok. 1000 obrotów na minutę.